Wczoraj na ulicy Kozielskiej w Gliwicach doszło do rozboju na idącym do szkoły 14-latku. 17-letni napastnik podszedł do chłopca i trzymając w ręce nóż, zażądał oddania cennych przedmiotów.
Tego samego dnia będący na wolnym dyżurny pyskowickiego komisariatu aspirant Marcin Rydel zatrzymał sprawcę rozboju i odzyskał skradzione przedmioty. Szybko wyszło na jaw, że 17-latek jest uciekinierem z ośrodka wychowawczego.
Sprawca szedł z chłopcem ulicą, cały czas grożąc mu nożem. Przerażony uczeń wykonywał wszystkie polecenia – oddał swoje cenne przedmioty, czyli telefon komórkowy i słuchawki. Napastnik wysuwał jednak kolejne żądania, jak podanie kodu PIN do telefonu oraz wyciągnięcie z niego karty SIM. To drugie było jednak niemożliwe bez właściwego narzędzia. Pokrzywdzony wraz z terroryzującym go nastolatkiem udał się do pobliskiego sklepu, gdzie otrzymali spinacz i wyjęli nim kartę SIM, która została w rękach 14-latka. Sprawca zabrał pozostałe rzeczy i oddalił się w nieznanym kierunku.
Odchodząc, młody człowiek zagroził jeszcze chłopcu, że w razie zawiadomienia policji, pozbawi go życia (zdanie to zostało wypowiedziane w sposób bardzo wulgarny).
Kilka minut później i kilka ulic dalej aspirant Marcin Rydel, dyżurny pyskowickiego komisariatu, będący w czasie wolnym od służby, został zagadnięty przez znajomą oraz jej koleżankę, obie pracujące w jednym z ZDM-ów. Wiedząc, że jest policjantem, poprosiły o radę. Opisały młodego mężczyznę nocującego na 11. piętrze klatki schodowej przy ul. Łokietka, śmiecącego i zanieczyszczającego to miejsce. Kobiety zaprowadziły policjanta na strych. W tym momencie przebywający tam młody człowiek rzucił się do ucieczki. Aspirant ruszył za nim, zauważając przy okazji nóż wystający z kieszeni uciekiniera. Mężczyzna szybko został zatrzymany, a policjantowi asystowały wspomniane kobiety. Aspirant sprawdził, czy zatrzymany ma jeszcze inne niebezpieczne przedmioty. Wtedy okazało się, że posiada dwa telefony komórkowe i słuchawki. Mętnie tłumaczył, skąd jej ma, gdzie mieszka, kim jest i dlaczego nocuje w klatce schodowej.
Gdy na miejsce wezwano patrol z I komisariatu, wyszło na jaw, że jeden z telefonów pochodził z opisanego wyżej rozboju, a zatrzymany był sprawcą tego przestępstwa. Odzyskane rzeczy wrócą do właściciela. Szybko okazało się również, że 17-letni mieszkaniec Małopolski jest uciekinierem z jednego z ośrodków wychowawczych. Nastolatek został już osadzony w policyjnym areszcie. O jego dalszych losach zdecydują teraz prokurator i sąd.
Podziękowania należą się i naszemu policjantowi, który wzorowo zareagował w czasie wolnym od służby, i dwóm kobietom. Wszyscy oni znaleźli się we właściwym miejscu o właściwym czasie.